poniedziałek, 7 marca 2011

Słowo ojca
(z cyklu: spotkania w gaju Akademosa)

I znowu poszedłem starym zwyczajem
W pogoni dobrej myśli w gaju i nad gajem,
Za myślą iść, za nią biec, i pędzić za nią.
O myśli o poranku! czy też nocnej zorzy!
Bo ona ducha kształci i człowieka tworzy.

Kierkegaard nad stawem właśnie stał w zadumie
I patrzył w jego lustro wody,
Zatopiony gdzieś w rozumie,
Zanurzony w antypody.

Ośmielony (choć nie był on młody)
Zadałem pytanie?
A on jakby nie słuchał - nadstawił ucha.
Kto to jest ojciec?
Nastała cisza głucha...
- Ojciec, mówisz, ojciec...
Słowo ojca nabiera absolutnego znaczenia
W dziedzinie ducha.


Agamemnon